Andrzej
Nasz zakład 2 lata temu przejęła zagraniczna firma. Pojawiła się możliwość awansu, ale warunkiem był komunikatywny angielski. Uczyłem się tego języka w technikum i na studiach, ale odkąd pamiętam czułem strach przed mówieniem. Nie podjąłem wyzwania. W zeszłym roku wziąłem sprawy we własne ręce i zapisałem się w Wytwórni Języka na kurs indywidualny - to był strzał w dziesiątkę! Niedawno wynegocjowałem ze szwedzkim szefem ponad dwukrotną podwyżkę. Po angielsku!